Z pamiętnika uczestnika PÓŁKOLONII LETNICH W WUDZYNIE:
Wudzyn, 25 lipca 2025
"Ostatni, wyjątkowo słoneczny dzień półkolonii w szkole w Wudzynie rozpoczęliśmy wspólnymi zabawami na boisku szkolnym. Chłopcy, rzecz jasna, grali w piłkę. To ich ulubiony sport.
Następnie gościliśmy Pana Sławomira Tobolskiego, który bardzo ciekawie opowiedział nam o swojej pasiece. Poznaliśmy wiele ciekawostek o rozwoju, życiu, zwyczajach pszczół oraz innych błonkoskrzydłych owadów. Pana Sławka już znamy z wcześniejszej wizyty w OSP Wudzyn.
Pan Tobolski nie przybył do nas sam - przyniósł do nas część swoich pszczół, którym mogliśmy dokładniej przyjrzeć się z bliska.
Na koniec mogliśmy przez chwilę poczuć się, jak prawdziwi pszczelarze.
Następnie, po krótkiej przerwie na pyszne tosty i sandwiche, uruchomiliśmy wodze fantazji i przelaliśmy swoje myśli na płótno. Każdy tworzył obraz według własnego pomysłu.
A takie są efekty naszej pracy...
Po "ciężkiej pracy" raczyliśmy się przywiezionymi przez Panią Dorotę Smolińską świeżutkie pączki, drożdżówki i babeczki prosto z PIEKARNI MIZAR W DOBRCZU, w której gościliśmy dwa dni temu.
Wypieki - pychota!!! Dziękujemy!
Czas pożegnania zbliżał się wielkimi krokami. Na zakończenie półkolonii otrzymaliśmy pamiątkowe dyplomy a także drobne upominki, w tym również coś słodkiego:)
Jeszcze zabawa balonami, gry - planszówki, wspólne zabawy na boisku... To był bardzo intensywny dzień, z resztą jak każdy na półkolonii. Przykro się rozstawać...
Czy nam się podobało? JASNE, ŻE TAK!!!"